Zdzisław Beksiński – w centrum wystawy w Warszawie
Zdzisław Beksiński odszedł 7 lat temu. Jego wybitne dzieła przetrwają i będą zachwycały kolejne pokolenia. Teraz można je oglądać w Galerii DAP i w Galerii Lufcik w Warszawie.
Trwająca od 7 listopada Wystawa prac Zdzisława Beksińskiego miała trwać tylko do 22 listopada. Ze względu na zainteresowanie artystą ekspozycję przedłużono aż do 4 grudnia. Każdy, kto jeszcze nie miał okazji wstąpić do Galerii przy Mazowieckiej w Warszawie ma okazję nadrobić straty.
Warto, bo jest co oglądać. W jednym miejscu zgromadzono aż 250 dzieł Beksińskiego, które pochodzą z kolekcji Piotra Dmochowskiego – przyjaciela artysty i propagatora jego talentu W Polsce i na świecie. To nie tylko obrazy, które artysta zwykł malować na płytach pilśniowych, ale także rysunki i fotografie, którymi twórca wkraczał w swój artystyczny świat. Wszystkie są przejmujące i intrygujące. Kontrowersyjne. W części z nich ujawniają się masochistyczne skłonności Beksińskiego. Zniekształcenia i abstrakcje, w jakie ubrane są postaci z dzieł malarza, są dowodem na poszukiwanie estetyki.
Estetyki niepowtarzalnej u innego polskiego twórcy. Beksiński na malarstwo przelał wszystkie swoje niepokoje, przeczucia katastroficzne i lęki, które sygnalizował już na etapie rysunków i wczesnych fotografii. W parze u niego idzie erotyka z sadyzmem, grozą i zniewoleniem. Nie sposób przejść obojętnie wobec projekcji, jakie wyświetlają fantastyczne obrazy.
Psychodeliczna wyobraźnia Beksińskiego uczyniła z niego przejmującego mistrza surrealizmu. Bez żadnej plastycznej szkoły Beksiński wyniósł się na wyżyny doskonałości. Teraz jest ona na wyciągnięcie ręki, w Warszawie, prezentowana szerokiej publiczności.