Obraz Marka Rothko uszkodzony przez yellowistę
Yellowizm. Być może o nim nie słyszeliście. W ostatnim czasie jednak zrobiło się o nim na świecie głośno za sprawą dla jednych – aktu wandalizmu, dla innych – sztuki, dokonanego na jednym z obrazów Marka Rothko w Tate Modern Gallery.
Yellowizm, według jego twórców – Marcina Łodygi i Vladimira Umanetsa, to ani sztuka, ani antysztuka. Zaistniał, bo Vladimir Umanets, a właściwie Włodzimierz Umaniec, zadarł z prawem. Przedarł się barierę zabezpieczającą i na dziele jednego z najbardziej wartościowych artystów współczesnej Ameryki, umieścił czarny napis: „Vladimir Umanets 12, A potential piece of yellowism”.
Natychmiast pojawiła się policja i aresztowała sprawcę. Sąd nie zgodził się na opuszczenie aresztu za kaucją. Sam Umaniec nie czuje się winny zniszczenia dzieła sztuki wartego ponad 5 tys. funtów. Twierdzi nawet, że podniósł jego wartość. Chce odpowiadać w procesie, bo w ten sposób będzie mógł dyskutować o sztuce i nagłośnić, czym jest yellowizm.
Afera dotyczy obrazu z 1958 roku pt. „Czarne na kasztanowym”, który został namalowany na zamówienie jednej z nowojorskich restauracji. Pod koniec życia Rothko podarował go galerii Tate Modern, w której obecnie dzieło wchodzi w skład stałej ekspozycji.