Dama z niewielkim uszczerbkiem na zdrowiu
„Dama z gronostajem” pierwsze badania po powrocie z europejskiego tournee ma już za sobą. Wyniki nie są idealne, ale wskazują tylko na dwie mikrorysy w górnym, prawym rogu portretu. Konserwatorzy są jednak zdania, że nie muszą one wynikać bezpośrednio z podróży obrazu, a z jego sędziwego wieku.
Nieinwazyjne badania odbyły się 22 marca w Muzeum Narodowym w Krakowie. Ich celem było przeprowadzenie analizy i sporządzenie dokumentacji stanu zachowania dzieła po podróżach, jakie w ostatnim czasie odbyła „Dama z gronostajem”. Na ich podstawie pracownicy muzeum ustalili, że od czasu wyjazdu dzieła z kraju w 2011 roku, pojawiły się na nim dwie ledwo widoczne mikrorysy. Nie oznacza to jednak, że obraz Leonarda da Vinci uległ uszkodzeniu i grozi mu niebezpieczeństwo. Nic z tych rzeczy. Obraz zachowuje się prawidłowo. Po prostu dają o sobie znać oznaki upływającego czasu, „Dama…” ma już przecież ponad 500 lat. Nic więc dziwnego, że deska, na której została namalowana ulega odkształceniom. Być może, ale nie da się tego w stu procentach stwierdzić, to efekt wstrząsów, jakich doznała w trakcie wycieczki.
Choć badania wykryły minimalne mankamenty obrazu, od samego początku sprzeciwiał się im prawny właściciel dzieła, czyli Fundacja Książąt Czartoryskich. W oficjalnym piśmie, prezydent Fundacji wyraził swoje oburzenie w związku z planowanymi badaniami dzieła i nie wyraził na nie zgody. Jego zdaniem są one niebezpieczne i nieprzystające do rangi obrazu. Co więcej Muzeum w porozumieniu z Ministerstwem Kultury nie wyklucza kolejnych testów z programu badawczego, którym zostanie poddany portret.
Później zostanie już pokazany szerokiej publiczności, w Krakowie. Najprawdopodobniej premierowe odsłonięcie dzieła nastąpi na przełomie kwietnia i maja. Gdzie? Tego jeszcze nie wiadomo, w tej sprawie wciąż nie znaleziono porozumienia. Najbardziej wiarygodnym miejscem wydają się jednak Sukiennice i Galeria sztuki Polskiej XIX wieku – na tej lokalizacji zależy Bogdanowi Zdrojewskiemu, ministrowi kultury i dziedzictwa narodowego. W grę wchodzi jednak także Arsenał Muzeum Książąt Czartoryskich.